Swego czasu dostałem propozycję zrobienia sesji w kilku miejscach oferujących turystom dobre i oryginalne potrawy. Zebrałem grupę młodych osób zainteresowanych pozowaniem, sprzęt i pojechaliśmy wykonać zadanie. Z efektów, niestety zadowolony nie byłem, ale pozwoliło mi to nabrać więcej pokory a przy okazji przypomnieć sobie kilka prawd, jakie są niezmiernie ważne, nie tylko przy robieniu takich, ale też wszelkich innych zdjęć.

DSC_3057_1aPo pierwsze nie wolno planować więcej niż jedno góra dwa miejsca jednego dnia, bo konieczność przejazdu, przygotowania wnętrza w połączeniu ze zmęczeniem fotografa i pozujących da marne efekty. Jeśli do tego jeszcze okaże się, że sesja wypadnie w przybytku, gdzie jednocześnie będą obsługiwani goście, a przestrzeń zbyt mała, klapa murowana.

Po drugie przygotowanie sprzętu, czyli staranne przemyślenie, co ze sobą zabrać i jaki efekt to nam przyniesie. Szczególnie ważne jest zaplanowanie oświetlenia, jakie będzie na miejscu i tego, które trzeba samemu przywieźć. Dlatego planując zdjęcia koniecznie trzeba poznać miejsce, gdzie będzie się fotografować. Niezbędne minimum to przejrzenie ilustracji na stronie internetowej lokalu, ideał osobista wizyta i dokonanie pomiaru światła.

Po trzecie poznanie miejscowego menu i uzgodnienie z właścicielem tego, co chce pokazać i powinien w związku z tym mieć przygotowane do zdjęć.

Po czwarte wyobrażenie sobie jak ma wyglądać plan zdjęciowy, co na nim zmieścimy i jak zaaranżujemy scenografię żeby uzyskać jak najlepszy efekt przy jak najkrótszym fotografowaniu.

Po piąte rozmowa z pozującymi, w co mają się ubrać oraz ewentualne umówienie makijażu.

Wówczas można jechać na sesję fotograficzną i mieć cały czas w głowie, że efekt ma być naturalny i kusić do odwiedzenia miejsca, zatem powinien je eksponować jak najlepiej a modele / modelki pełnią rolę po części dobrze dobranych rekwizytów do tego wnętrza. Co w niczym nie umniejsza ich roli, przeciwnie podkreśla ich wagę. Ja miałem szczęście do pozujących.